Naukowy.pl
Na początek => Na każdy temat => Religia => Wątek zaczęty przez: leberr w Styczeń 16, 2005, 12:04:34 pm
-
ciekawe co bedzie za kilkaset lat jak wszyscy przestana wierzyć w opowieści starszych ludzi, pozwólcie ze to tak nazwe, czy nadal w Polsce bedzie 97% wierzacych? sam jestem ciekawy, pozyjemy zobaczymy, daje to do archiwum, za 30 lat zgłaszajcie sie do mnie
-
ciekawe co bedzie za kilkaset lat jak wszyscy przestana wierzyć w opowieści starszych ludzi, pozwólcie ze to tak nazwe, czy nadal w Polsce bedzie 97% wierzacych? sam jestem ciekawy, pozyjemy zobaczymy, daje to do archiwum, za 30 lat zgłaszajcie sie do mnie
To dobra okazja i miejsce, żeby przypomniec słowa filozofa Voltaire'a, żyjącego w XVIII w, zagorzałego przeciwnikia chrześcijanstwa i propagatora ateizmu, który trzymając w swoich rękach kopie Biblii powiedział takie słowa: 'W ciagu 100 lat ta księga będzie zapomniana i wyeliminowana.' Jakie to zabawne, ze sto lat później - dokładnie co do dnia - jego dom został zajęty przez Główny Zarząd Genewskiego Towarzystwa Biblijnego, które rozpowszechniało w nim Biblię! Bóg ma niesłychane poczucie humoru! .. 8) :wink:
-
Bóg moze i ma, u ciebie cięźko go znaleźć
W Akademikach Medyka w Krakowie ludzie sobie normalnie chlali w pokoju, imprezka, jest gites. W pewnym momencie ktoś już nieźle naprany mówi tak: "Ej, a ciekawe czy taka żarówka to się do ust zmieści?". No i nie zastanawiając się długo wsadza sobie do gęby.Zmieściła się, ledwo ledwo, ale siedzi. Ludzie się śmieją, że fajnie itp. Ale w pewnym momecie koleś zaczyna robić jakieś rozpaczliwe gesty i macha, że nie może wyjąć. Ludzie się z niego śmieją, że niby sobie jaja robi, bo jak włożył to i musi wyjąć! Ale gościu widać mocuję się z tą żarówką już dłuższy czas i coraz poważniej to wygląda. Strach w oczasz, szczękościsk z nerwów no i nie wyjmie. Zbić żarówki nie można, bo wiadomo próżnia to mu szkło pocharata całe podniebienie i gardło. Nie ma rady -"jedziemy do lekarza". Zadzwonili po taxe, podjechała, wsiadają. Taksówkarz jak gościa zobaczył to się zaczyna
śmiać, no bo koleś z żarówką w ryju to niecodzienny widok, ale nic jadą
do szpitala i w tym czasie ten drugi koleś opowiada taxówkarzowi co się
stało. Gościu też nie wierzy, bo przecież "jak się da włożyć to się też
da wyjąć!". No nic. Dojechali, zapłacili taksiarzowi i do lekarz. Lekarz też się ubrechtał, że czego to te studenty nie wymyślą po pijaku. Obejrzał go i mówi, że niestety trzeba mu "poszerzyć uśmiech" skalpelem. Zoperował, zaszył, koleś wyjął żarówkę. LUZ. Wracają, wchodzą do pokuju, a tam ... siedzi drugi koleś z żarówką w gębie Nie wierzył, że się nie da wyjąć Jak zobaczył tego ze szwami to odrazu mina mu zrzedła. No to nic, jadą do tego samego szpitala z gościem. Zabrał ich jakiś inny taksówkarz. Dojeżdzają, a tu lekarz jak ich zobaczył to mało się nie poryczał ze śmiechu. Odsłania parawan, a tam siedzi... taksówkarz nr. 1 z ŻARÓWKĄ W USTACH.
-
Bóg moze i ma, u ciebie cięźko go znaleźć
W Akademikach Medyka w Krakowie ludzie sobie normalnie chlali w pokoju, imprezka, jest gites. W pewnym momencie ktoś już nieźle naprany mówi tak: "Ej, a ciekawe czy taka żarówka to się do ust zmieści?". No i nie zastanawiając się długo wsadza sobie do gęby.Zmieściła się, ledwo ledwo, ale siedzi. Ludzie się śmieją, że fajnie itp. Ale w pewnym momecie koleś zaczyna robić jakieś rozpaczliwe gesty i macha, że nie może wyjąć. Ludzie się z niego śmieją, że niby sobie jaja robi, bo jak włożył to i musi wyjąć! Ale gościu widać mocuję się z tą żarówką już dłuższy czas i coraz poważniej to wygląda. Strach w oczasz, szczękościsk z nerwów no i nie wyjmie. Zbić żarówki nie można, bo wiadomo próżnia to mu szkło pocharata całe podniebienie i gardło. Nie ma rady -"jedziemy do lekarza". Zadzwonili po taxe, podjechała, wsiadają. Taksówkarz jak gościa zobaczył to się zaczyna
śmiać, no bo koleś z żarówką w ryju to niecodzienny widok, ale nic jadą
do szpitala i w tym czasie ten drugi koleś opowiada taxówkarzowi co się
stało. Gościu też nie wierzy, bo przecież "jak się da włożyć to się też
da wyjąć!". No nic. Dojechali, zapłacili taksiarzowi i do lekarz. Lekarz też się ubrechtał, że czego to te studenty nie wymyślą po pijaku. Obejrzał go i mówi, że niestety trzeba mu "poszerzyć uśmiech" skalpelem. Zoperował, zaszył, koleś wyjął żarówkę. LUZ. Wracają, wchodzą do pokuju, a tam ... siedzi drugi koleś z żarówką w gębie Nie wierzył, że się nie da wyjąć Jak zobaczył tego ze szwami to odrazu mina mu zrzedła. No to nic, jadą do tego samego szpitala z gościem. Zabrał ich jakiś inny taksówkarz. Dojeżdzają, a tu lekarz jak ich zobaczył to mało się nie poryczał ze śmiechu. Odsłania parawan, a tam siedzi... taksówkarz nr. 1 z ŻARÓWKĄ W USTACH.
- no cóż Lebber, Ty z kolei dałeś przykład poczucia humoru .. iście diabelskiego. Inaczej nie można nazwac tego typu 'kawałów', które moga śmieszyć ludzi bez wyobraźni, a na dodatek stanowia zagrozenie dla zdrowia i zycia.
-
to jest własnie dla ludzi z wyobraźnią, a ze niktórym jej brakuje to ja nic nie pomgę....
-
to jest własnie dla ludzi z wyobraźnią, a ze niktórym jej brakuje to ja nic nie pomgę....
- takie głupie zachowanie, jak wkładanie sobie żarówki do ust jest , powiadasz dla ludzi z wyobraźnią?.. Jeśli już, to bardzo chorą, nakierowaną na sadomasochizm.
-
" Każdy jest tym głupszy im bardziej myśli że jest mądry"
-
" Każdy jest tym głupszy im bardziej myśli że jest mądry"
- i to powiedzenie bardzo dobrze ilustruje historie, która opisałeś.
A ponoć lepiej się uczyć na Uniwersytetach, niż na własnych błędach, o czym wspomniani studenci będa zapewne pamiętać do konca życia. W końcu 'zajęcia' z głupoty zaliczyli na własnej skórze i to celująco..
-
czy nadal w Polsce bedzie 97% wierzacych?
97% to mowi ze wierzy, a taknaprawde to moze jest z 5% takich co wiedza co mowia ;)