Naukowy.pl
Na początek => Na każdy temat => Wątek zaczęty przez: Matt w Luty 12, 2006, 06:25:16 pm
-
Temat mówi chyba sam za siebie ;p Przy okazji:
http://walentynki.maksiu.pl/
-
Walentynki zostaly w ok 400 n.e. ogloszone przez kosciol katolicki, najprawdopodobniej zeby zastapic swieto rzymskiego boga Lupercus'a czy jakos tak, to ten wilk (czy wilczyca) ktory zywil Romusa i Romulusa. W czasie togo swieta (odbywanego 15 lutego) byl zwyczaj orgii. :-) hehe
a zapomnialem dodac :
ale jestem mondry ;D
-
E tam Walentynki ;)
Toż to nie można sobie romantycznej kolacji zrobić w inny dzień? ;)
Czy w inny dzień nie można pokazać, jak bardzo jest się zakochanym? ;)
Ja tam z Moim Mężczyzną Walentynki mam cały rok :mrgreen:
-
moim zdaniem przez caly rokj powinno udawadniac sie komus ze sie go kocha a nie tylko od swieta.
-
qotecek zgadzam się z Tobą! Według mnie Walentyki to miłe święto ale wykorzystywane bardziej w celach komercyjnych...W sklepach p[ełno duperelek które namawiają tylko do kupienia. A kto kocha może to okazywać każdego dnia :wink:
-
Macie rację, jasne. Ale to taki szczególny dzień :mrgreen:
-
Czy ja wiem, zy taki szczególny...? ;)
Zwykły, szary, ponury wtorek ;)
-
Intymne pocałunki z licznymi partnerami niemal czterokrotnie podnoszą ryzyko meningokokowego zapalenia opon mózgowych u nastolatków - wyniki najnowszych badań zamieścił prestiżowy tygodnik medyczny "British Medical Journal".
Meningokokowe zapalenie opon mózgowych jest poważną infekcją, która może w ciągu kilku godzin doprowadzić do śmierci z powodu ogólnoustrojowego stanu zapalnego - sepsy. Choroba objawia się gorączką, bólem głowy, sztywnością karku, wymiotami. U dzieci starszych i dorosłych może dochodzić do zaburzeń świadomości, senności, osłupienia, a nawet do śpiączki. Zdarzają się też napady padaczkowe, uszkodzenia nerwów czaszkowych.
Aż strach sie bać :cry: za onetem (http://wiadomosci.onet.pl/1259598,16,item.html)
-
Moim zdaniem jest to "święto" stricte komercyjne. Nie wnosi nic do naszego życia. Media próbuja wmówić nam coś innego. Wszyscy wiedzą, że zostawia tylko pustkę... w portfelu.
Nie wiem co jest przyjemnego w uczestnictwie w czymś co robią miliony ludzi? Co można robić przy ogromnym tłoku w kawiarniach, kinach pubach?
Dlatego ja nie uznaję tego "święta". Dla mnie jest to dzień jak codzień.
-
zxapytaj swojej laski co ona na ten temat mysli ;)
-
xapytaj swojej laski co ona na ten temat mysli
Myśli to samo. Nie jest fanką bezsensownej komercji. Wie o mym uczuciu do niej, pokazuję jej o tym codziennie :).
-
wyjatkowy zwiazek...
-
swieto dla niektorych szczegolne. ale czy nie powinnismy czuc sie na codzien szczegolnie:>
-
"caly rok powinno sie udawadniac komus ze sie go kocha a nie tylko od swieta"...no wlasnie, a jak duzo osob o tym zapomina. ja to swieto oceniam pozytywnie, w koncu od czasu do czasu mozna sie rzucić na jakas mini-prezencik dla kogos.. dla radosci drugiej osoby(a ukochanej tymbardziej) warto sobie chyba nawet raz na jakis czas oczyscic portfel ze zbednych papierkow, nie?? (kieruje w szczegolnosci do facetow bo tylko oni to tak przezywaja.jak kobiety maja cos kupic to czują się wręcz w swoim żywiole :P). a nawet jak ktos nie jest w zadnym zwiazku to mozna sie wykazać, tak bezobowiązująco podarowac cos malego kolezance( jej tez sie cos od zycia nalezy :wink: ), albo np. zlozyc sie z kolegami na rozyczki dla dziewczyn z klasy co jest bardzo miłe :) no albo cokolwiek-jak juz z waszymi finansami tak kiepsciutko, ja sie ciesze nawet z papierowego serduszka z dedykacją.. :mrgreen:
i cala klasa moze podarowac jakąś najs karteczke walentynkową nauczycielowi na dowod jej wielkiej milosci do niego(zeby nie pytal? :wink: - od razu mowie ze skutkuje, my tacy sprytni.. )
...same zalety, a niektorzy jacys zdołowani..
-
wyjatkowy zwiazek...
Więc i mój jest wyjątkowy, bo nie obchodzimy z Moim Mężczyna tego święta ;)
I jak u Kaczana - okazujemy sobie swoje uczucia codziennie :)
Zresztą, jeśli chodzi o walentynki, to facet mojej psiapsióły mi sie skarżył, że nie rozumie jak ona może nie uznawać walentynek ;) On chce jej coś kupić, wziąć na kolację itd. a ona mówi, że można się zorganizować innego dnia niż walentynki ;)
To nie tylko święto, za którym przepadają kobiety ;) Jak widać - mężczyźni też ;) Czasem nawet bardziej niż niewiasty ;)
-
To chyba jest więcej takich wyjątkowych związków które nie potrzbuja "swit" zeby okazac milosc drugiej osobie :D Mysle ze ja i moj chlopak tez sie do nich zaliczmy :wink:
-
A ja jednak nie lubię tego "święta" jakoś tak za bardzo mi komercją podchodzi :/ jak się kocha to nieważny jest dzień, ważne jest uczucie - tego trzymam się w życiu!!
-
Ja niewiem co wy tu opowiadacie :)
pewnie ze kazdy dzien jest dobry zeby sie gdzies wybrac razem czy cos zrobic, ale w walentynki jest duzo 'wyjatkowych' okazjii, naprzyklad niektore restauracje maja walentynkowy wystroj, albo sa specjalne walentynkowe imprezy czy wyjscia. COs czego niema caly rok :) wiec to jeden z najlepszych dni na wyjscie, nie?
-
wiec to jeden z najlepszych dni na wyjscie, nie?
Nie.
Wręcz przeciwnie.
-
Tak apropos patroli modlitewnych i zakończonych walentynek:
Samozwańcza "policja obyczajowa" w mieście Rańći w indyjskim stanie Bihar zmusiła do małżeństwa co najmniej pięć par, które na łonie natury obchodziły dzień świętego Walentego - poinformował dziennik "The Pioneer".
Stróże moralności wyławiali zakochanych w ogrodach, parkach i nawet w miejscowym ogrodzie zoologicznym, gdzie pary próbowały znaleźć nieco samotności. Większość pojmanych na gorącym uczynku zgadzała się na ślub, lecz byli i tacy, którzy odmawiali, i tych - w geście potępienia - obsypywano mieloną papryką.
Gazeta pisze, że "policję obyczajową" utworzyli ad hoc w przeddzień św. Walentego członkowie kilku hinduistycznych organizacji i nacjonalistycznej partii Shiv Sena. Kontrolerzy moralności lojalnie uprzedzili, że będą ścigać zakochanych 14 lutego, toteż większość młodych ludzi została w domu, a tylko najbardziej zapaleni zlekceważyli niebezpieczeństwo i postanowili iść na randkę.
Nakaz ślubu za walentykową randkę (http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html?kat=1356&wid=8190012&rfbawp=1140082208.466)
Kto jest za? :lol: :lol:
-
Nakaz ślubu za walentykową randkę
Kto jest za? :lol: :lol:
tak szybko sie dać zaobrączkować? :roll: nieeeeeeeee :mrgreen:
-
Nakaz ślubu za walentykową randkę
Kto jest za? :lol: :lol:
przeciez nikt nikogo nie moze zmusic do slubu;/. moim zdqaniem beznadziejny pomysl;/
-
spokojnie, ja myśle ze te usmieszki przy jego wypowiedzi wszystko tłumaczą :) chill..
-
spokojnie, ja myśle ze te usmieszki przy jego wypowiedzi wszystko tłumaczą :) chill..
to nie byla odpowiedz na to pytanie tylko moje zdanie na ten pomysl :D
-
przeciez nikt nikogo nie moze zmusic do slubu;/. moim zdqaniem beznadziejny pomysl;/
Nikt nikogo nie zmusza - zamiast tego możesz być obsypana papryką(mam nadzieję, że nie czuszką ;) )
-
Nikt nikogo nie zmusza - zamiast tego możesz być obsypana papryką(mam nadzieję, że nie czuszką Wink )
co sie dzieje na tym swiecie nawet nie mozna umowic sie na randke :shock:
-
za to ma sie pretekst zeby zaciągnąć wybranka/wybranke do siebie, w domowym zaciszu najlepiej.. :twisted:
nie trzeba sie hamować , bo tak przy ludziach to niebardzo z niektorymi rzeczami, za duzo by się nauczyli.. :roll: :mrgreen:
-
no sa tez tego dobre strony ale pretekst zawsze sie jakis znajdzie :D
-
co sie dzieje na tym swiecie nawet nie mozna umowic sie na randke :shock:
Jeden dzień postu zaostrzy tylko apetyt :lol: :lol:
-
Jeden dzień postu zaostrzy tylko apetyt :lol: :lol:
w czasie jedzenia apetyt też rośnie :roll: :lol:
-
Co do nakazu do ślubu, to ja mogę być nawet 'za', byleby mi go ta policja obyczajowa jeszcze sfinansowała ;)
-
Walentynki:) Hmm...fakt ze takie komercyjne, no i przylazło z Ameryki wiec według co niektórych już właśnie za to powinniśmy je bojkotowac. Inne opinie jakie tu przeczytałam mówią, że przecież można takie "walentynki" obchodzić codziennie. No niby mozna...ale kto tak naprawde obchodzi?;) No i gdzie np w maju dostaniemy taką mozliwosc wyboru tych całych kiczowatych szmergieli;) Poza tym walentynki to dobry moment zeby powiedziec cos na co sie wczesniej nie miało odwagi, mozna tez zapomniec o kłotniach i jakichs skrywanych urazach do 2 osoby:)
-
mi tam się to świeto podoba. Taki dzień tylko dla zakochanych
-
fajny dzien dla tych, ktorzy maja kogos....
-
Walentynki to czas, żeby prezenty sobie kupować. Każdy lubi prezenty ;)
Wszystkich zainteresowanych informuję:
na walentynki oczekuję:
- duuużo miłości
- duuużo sexu
- EP-635 z nieplączącym się kablem ;)
-
w walentynki jest duzo 'wyjatkowych' okazjii, naprzyklad niektore restauracje maja walentynkowy wystroj, albo sa specjalne walentynkowe imprezy czy wyjscia. COs czego niema caly rok :) wiec to jeden z najlepszych dni na wyjscie, nie?
Pomijając szczegół, że wszędzie jest pełno 'zakochanych par' i wszystko wygląda dość sztucznie :roll:
-
Ostatnio czytałam jakiś ambitny felieton o walentynkach, że każdy zakochany w ten dzień dostaje jakiegoś swoistego bzika i zmienia się nie do poznania. Kończył się ostrą ripostą, że faktycznie każdy zakochany ma w sobie coś z wariata.
Ja nigdy nie obchodzę tak komercyjnie strasznie, jakoś nawet nie czuję potrzeby większej żeby się bawić w jakieś miłosne krótkie uniesienia; w tym roku będzie na pewno miło i przyjemnie, aczkolwiek nie tandetnie i serduszkowo.
-
dla mnie to bedzie najprawdopodobniej normalny dzień jak codzień :?
-
a dla mnie bedzie to w koncu dzien wytchienia... (bede po egzaminie i po 3-dniowym maratonie robienia prezencików)
-
No i jak po?:) Wiecie co mnie denerwuje? Ze juz we wtorek spotkałam sie z opiniami ze jest to "siweto" dla zacofanych, ze jest poje****, głupie, etc etc. ...Oczywiscie mowili to Ci ktorzy sa sami. I przestaje mnie to dziwic ze sa sami....chyba nikt nie chce byc z kims tak marudnym.
-
Ja dostałem fajną, małą, miła niespodziankę od przyjaciółki :D
-
a mi to kompletnie wisi, jesli kogos to bawi to prosze bardzo...tylko, zeby to `bawienie` zbyt nachalnie nie wplywalo na mnie i tyle... dla mnie 95% tego swieta to komercja
-
fajny dzien dla tych, ktorzy maja kogos....
niekoniecznie...
-
Ja w walentynki zrobiłam pierwszą w życiu pizzę z pierwszym w życiu kimś na aż tak poważnie i chociaż nie chodziło o jakiś kult różowego święta, to bawiłam się naprawdę miło i długo będę tego 14. pamiętać; może dlatego że odkryłam nowe szaleństwo oliwkowe i kukurydziane, a może dlatego, że pizza była w kształcie serca a na sobie mieliśmy pełno mąki.
-
ale slodko ja tez tak chce w tym roku, ale moj chlopak chyba nie jest taki fajny, zeby jakas pizze robic, bo niby po co :/
-
a ja zebrałam siły singielek i idziemy do kina :)
-
to wezcie mnie :D, na lejdis moze? ;) bo choc mam ukochanego to czuje sie od 2 miechow jakby go nie bylo.
buuu, mimo wszystko potrzebuje tego swieta, choc komercyjne to mile, nawet jak dostaje walentynke od mamy albo kolezanek :P
-
na lejdis :mrgreen: jak bedziesz w Łodzi to już Ci bilet rezerwuje :)
ale jak zostałam zaproszona! przez koleżanke z takim tekstem: "kasiaaaa a poszłabyś ze mną na walentynki do kinaaa?" myślałam że padne XD
-
heh, ah te (nie)szczesne walentynki :D
-
Walentynki nawet dla samotnych są fajne, bo z tej okazji zawsze jest gdzieś jakiś wyjazd ze szkoły, a to oznacza brak lekcji, według mnie to dobry interes ;)
-
u mnie nie ma wyzajdow, ale fakt faktem, ze to zawsze jest dobry pretext to zrobienia czegos fajnego :)