Naukowy.pl
Na początek => Na każdy temat => Wątek zaczęty przez: elektroda_16 w Marzec 14, 2007, 06:04:24 am
-
Czas leci szybko, co zauważy każdy.Jest rano, za chwilkę południe, nim się nie obejrzymy kończy się dzień.I tak z predkością światła lecą miesiące a póżniej lata.Kilka lat temu nie myślałam jeszcze o swojej przyszłości, ale już teraz trzeba.Obserwuje ile ludzi wyjeżdża z Polski w poszukiwaniu lepszej przyszłości.Patrząc na politykę w naszym kraju, bezrobocie..Moja mama mówi,że tutaj nie ma żadnej lepszej przyszłości.Zastanawiam się czy nie wyjechać po Liceum na studia do Angli, a później zostać tam już na stałe.Z drugiej strony mam ten sentyment do kraju.
Co wy o tym myślicie?
Czy ktoś z was planuje jechać zagranicę?
A może są tacy którzy tutaj zostaną?
A moze ktoś z was był lub jest zagranicą i wie jak tam jest ?
Prosze o odpowiedzi, bo jest to dla mnie bardzo wazne.Pozdrawiam
-
A może są tacy którzy tutaj zostaną?
Ja już sobie ułożyłem życie w kraju :) Mam pracę, żonę, mieszkanie...
Patrząc na politykę w naszym kraju, bezrobocie..
Jakie bezrobocie? Nie znam osoby która chce pracować, z nie pracuje.
A moze ktoś z was był lub jest zagranicą i wie jak tam jest ?
Spędziłem kilka miesięcy w Niemczech. Jeszcze w "dawnych" czasach, gdy Polska nie była członkiem UE, a w sklepach niemieckich płaciło się Markami. Zarobiłem wtedy troszkę pieniędzy, ulokowałem je dosyć dobrze, a ostatnio kupiłem mieszkanie w Poznaniu. Teraz zarobki w przeliczeniu na zarobek Polaka nie są już tak atrakcyjne. Za przeciętną płacę szybciej w Polsce można kupić mieszkanie niż za granicą. Jeżeli ktoś ma zamiar wyjechać, to proponuje na kilka miesięcy - coś dorywczego, oszczędzać i uczyć się języka. Po powrocie powinien znaleźć pracę i mieć wkład na mieszkanie. Resztę załatwi kredyt :)
-
w małych miastach (np takich jak moje) niestety jest wiele osób, które chcą pracować a nie mają gdzie
-
czasem rzeczywiscie tak jest, czesto jednka niektorzy marudza,ze tej p[racy nie chca..tamtej tez....
oczywiscie nie mam zamiaru generalizowac:D
osobiscie- wyjezdzac bym nie chciala....tu sie urodizlam, jezyk polksi jest moja mowa odkad zaczelam paplac jako bobo ;)..nie wypbrazam sobie zycia, w ktorym musialabym codziennie po obcemu gadac..starczy,ze na wymianie przez tydzien sam niemiecki I angielski przez tydzien musialam stosowac...aaaaaa...ratunku....
ja patrze na to co sie teraz w kraju dzieje optymistycznie:D obecnie wszyscy wyjezdzaja, wiec jak skoncze studia za tych 6-7 lat, w zlaeznosci, ktory z ewentualnych kierunkow wybiore, rynek pracy bedzie akrat do zapelnienia, a poniewaz bedzie brakowac fachowcow, wiec inzynierowie itd beda miec wziecie :D
-
w małych miastach (np takich jak moje) niestety jest wiele osób, które chcą pracować a nie mają gdzie
Ja pochodzę z PGRu. Ludzie narzekają, że jest źle, że nie ma pracy - jednak chętni zawsze pracują.
-
Ja chyba narazie zostaję w kraju :) Nie palę się do ucieczki za granicę, ale to zależy od tego czy powiodą się moje plany związane z pracą :P
-
Póki co plany są na Szwajcarię.
-
a niech wyjezdzają, więceej pracy dla mnie ;P a jak juz wszscy wyjadą to moze dopiero wtedy pomyśle żeby zgasić za nimi światło :wink:
-
Taaaa póki co ciocia, która mieszka w Anglii zaproponowała mi colege, ale odmówiłem. Kiedy skończę w Polsce liceum ruszam na podbój Anglii. Nie to, żebym tak bardzo marudził, ale wolę studiować tam i mieć bezpieczeństwo finansowe niż tu w Polsce cackać się za marne grosze.
-
Mam szansę pracować za kilka lat w Holandii..
Sama nie wiem co o tym myśleć.. ?? :(
-
na razie w polsce zaczyna brakować wykwalifikowanej kadry :| i to trzeba będzie brać pod uwagę. ja osobiście jeszcze nie wiem, kiedyś chciałem wyjechać, ale teraz możliwe, że zostanę bo w polsce będzie łatwiej znaleźć dobrą pracę. No chyba, że rządy nadal będą tak samo działać jak obecnie i będzie w kraju bardzo źle się działo to wtedy choda za granicę
-
dokladnie...teraz wszyscy kurcze wyjezdzaja za granice...jejku no...to sie dla nas rynek pracy oczuszcza, prawda?? :D
-
dokładnie ;) jak my skonczymy studia to będzie już więcej wolnych miejsc pracy, choć rząd chce np na prace sezsonowe ściągać do nas ukraińców białorusinów itp.
-
zgadzam się z przedmówcą - brakuje u nas ludzi do pracy, brakuje inżynierów, budowlańców, murarzy, spawaczy.. niby prosta rzecz, a ci wykwalifikowani w swoim zawodzie wyjeżdżają do Anglii, Irlandii [gdzie już powoli tworzy się 'nowa Polska'], Niemiec etc.
Ja nie chcę wyjeżdżać z Polski, przynajmniej na razie tak myślę. Dopiero matura za miesiąc, potem pewnie studia.
Na Twoim miejscu, Elektrodko, poczekałabym z ostateczną decyzją ;)
-
no to jak matura dobrze pójdzie to masz szanse dostać się na dobre studia i podjąć pracę w polsce na jakimś stanowsku wysokim :)
a na jakie studia zamierzasz iść?
-
a ci wykwalifikowani w swoim zawodzie wyjeżdżają do Anglii, Irlandii [gdzie już powoli tworzy się 'nowa Polska'], Niemiec etc.
Jak dostają więcej, to im się nie dziwię :D
-
a ci wykwalifikowani w swoim zawodzie wyjeżdżają do Anglii, Irlandii [gdzie już powoli tworzy się 'nowa Polska'], Niemiec etc.
Jak dostają więcej, to im się nie dziwię :D
czasem 3,4 razy więcej niż u nas w kraju...
-
a na jakie studia zamierzasz iść?
finanse i rachunkowość ;)
-
Na Twoim miejscu, Elektrodko, poczekałabym z ostateczną decyzją ;)
Czas mam ale wyrobionej opinii na ten temat narazie żadnej :)
-
no i przez ten czas powinnaś ją sobie wyrobić ;)
-
Osobiście nie mam doświadczeń pracy za granicą, jednak mam kilku znajomych z taką historią. I z ich relacji wygląda to niezbyt zachęcająco. Inna kultura, inne zwyczaje, bariera językowa, nuda, rozłąka z najbliższymi, osamotnienie, jeśli chodzi i Holandie czy Szwajcarie to jest jeszcze sprawa odmiennego podejścia do wartości. Z plusów można wymieć pieniądze i nowe doświadczenia i znajomości. Osobiście nie polecał bym nic więcej jak chwilowy wyjazd na dobry start, choć teraz i w Polsce nie trudno o taki ;) .
Ja nigdy bym niemiał sumienia zostawić czasami głupiutkich, jednak jak otwartych ludzików z Polski ;). I po mimo różnych niedociągnięć i problemów trudno mi sobie wyobrazić wnętrze osoby, która tak po prostu wyjeżdża zapominając o Ojczyźnie i z odciętymi korzeniami szuka dziwnie pojętego dobrobytu.
Ehhh ciekawe od kogo odziedziczyliśmy ten staroświecki romantyczny zmysł ;)
Elektrodko niech opęta cię muza Mickiewicza na wygnaniu, i duch młodego Głowackiego gdy będziesz rozważała decyzje o wyjeździe w swoim sercu ;)
-
Elektrodko niech opęta cię muza Mickiewicza na wygnaniu, i duch młodego Głowackiego gdy będziesz rozważała decyzje o wyjeździe w swoim sercu ;)
Na pewno wezme tą radę pod uwagę ;) !
-
Ja zostanę tutaj, z innymi "głupcami" ...by Ci ktorzy wyjechali mieli do czego wracać :wink:
-
Ja zostanę tutaj, z innymi "głupcami" ...by Ci ktorzy wyjechali mieli do czego wracać :wink:
ja też zostaję u nas w kraju :) jakoś mi tu dobrze, nie narzekam ;)
-
Czy adwokaci w naszym kraju zarabiają wiele?
Powiem wam,ze lubie luksus :PP
Bez przesadyzmu ale lubię :PP
-
dobry adwokat nie zarabia tyle co dobry radca prawny ;) ale też dużo :P
-
zarabia duzo ten, ktory potrafi sie o to zatroszczyc :roll:
-
Nie kazdemu dane sa pieniadze:p Jednemu sie fartnie i bedzie niezle zarabiał, a inny bedzie harowac całe zycie, na wszelkie mozliwe sposby a kasy nie bedzie
-
Nie kazdemu dane sa pieniadze:p Jednemu sie fartnie i bedzie niezle zarabiał, a inny bedzie harowac całe zycie, na wszelkie mozliwe sposby a kasy nie bedzie
jak ktoś się będzie starał, to wcale nie musi mu się 'fartnąć', jak to powiedziałaś ;)
jak się włoży w coś wysiłek, to efekty na pewno będą.
Zdobycie kasy, moim zdaniem, wcale nie zależy od farta...
Farta mają tylko ci, co odziedziczają ogromne spadki :P
-
jak ktoś się będzie starał, to wcale nie musi mu się 'fartnąć', jak to powiedziałaś
No ba!
Czesto tak jest, jak piszesz.
ak się włoży w coś wysiłek, to efekty na pewno będą.
nie zawsze :|
Farta mają tylko ci, co odziedziczają ogromne spadki
tez :wink:
farta maja tez Ci ktorzy maja znajomosci i Ci ktorzy...naprawde fartem zarabiaja nie mała kase :wink:
Znam tez ludzi kktorzy chwaytaja sie wielu rzeczy zeby godziwie zarabiac, maja ukonczone studia, jakies dyplomy porobione, szkolenia..etc. i zarabiaja najnizsza krajowa :evil:
-
farta maja tez Ci ktorzy maja znajomosci i Ci ktorzy...naprawde fartem zarabiaja nie mała kase :wink:
Znam tez ludzi kktorzy chwaytaja sie wielu rzeczy zeby godziwie zarabiac, maja ukonczone studia, jakies dyplomy porobione, szkolenia..etc. i zarabiaja najnizsza krajowa :evil:
Hmmm... wydaje mi się, że pojawia się tendencja trochę inna. Otóż znajomości nadal odgrywają jakąś rolę, ale nie tak dużą jak kiedyś. Teraz czasem bezpieczniej kogoś nie znać :lol:
A co do tych dyplomów, szkoleń itd., to one same jasne że nie wystarczą. Trzeba to pokazać, umieć się wyprodukować, trzeba po prostu umieć sprzedać swoją wiedzę i tyle. Samym świstkiem się niczego nie załatwi.
-
Ja wybralem "lepsza przyszlosc gdzie indziej". I nie narzekam.
Na sentymenty jestem za mlody. I przeciez zawsze moge wrocic.
-
wyjadę - za kilka(naście?) lat. Skończę za rok liceum, potem 5 letnie studia - politologia z dziennikarstwem. Potem kilka lat pracy w Polsce, w branży mam nadzieję, i gdzieś rysujace się plany wyjazdu do Australii. Nie tyle 'za chlebem', co za tym, co kocham. Mam zboczenia na punkcie tego kraju i to mnie tak ciągnie. Dla mnie nawet dwutygodniowy wyjazd za granicę jest czymś interesującym - dziwnie zaczynam tęsknić: za polskim językiem, telewizją, gazetami, obradami sejmu.
-
obradami sejmu?;)
Tez je lubie :twisted:
-
Jestem polka i dlatego nawet jesli znalazlabym swietna prace i co za tym idzie zarabialabym duze pieniedzy poza granicami naszego kraju to tak naprawde moje miejsce na Ziemi jest tu w Polsce i nic tego nie zmieni. Tu sie urodzilam, tu dorastalam, mam prawdziwych przyjaciol. Tylko tu bede czuc sie naprawde dobrze. W mojej ojczyznie :)
-
Dokładnie:P
Ciezko jest sie odnalezc w innym kraju. Chocby była z Toba cała rodzina i wujek Kazio:) Ludzie, jesli juz jada to wtedy kiedy sa w naprawde ciezkiej sytuacji i musza zarobic na utrzymanie dzieci.
Po maturze połowa mojej klasy wyjechała za granice. Teraz wszyscy wracaja. Tylko 1 kolega postanowił ze tam juz zostanie. Az chce sie powiedziec- "chłopie dobrze zrobiłes, tu nie ma przyszłosci" :twisted: Bo tak naprawde jestem pełna podziwu, dla takich ludzi. Tylko sie zastanawiam jak ja bym dała sobie rade w obcym kraju. Nijak;) No i jak juz napisałam- ktos tu musi zostac zeby tamci mieli do czego wracac 8) [przede wszystkim skromnosc]
-
Tak sobie czytam.....
I zastanawiam się czy ktoś z Was (głównie tych co zostali/zostają) jest/zamierza być lekarzem? :|
-
ja nie :D
a propo!
Co moi drodzy sadzicie o strajku tejze grupy zawodowej?
O pielegniarkach tez mozna sie wypowiadac :twisted:
-
Ja się nie wypowiem.
Moja rodzina (i zainteresowania ;)) są, hmm powiedzmy lekko lekarskie --> to MA istotny wpływ na moje poglądy --> a zatem moja opina na w/w temat zapewne nie nadaje się do druku :twisted: :mrgreen:
-
Jak to sie nie nadaje?? NADAJE. ja bym ja bardzo chciała poznac. Ok, juz nie mecze. To wypowiem sie ja.
To jest tak- podwyzkom 3 razy tak.
Pod warunkiem, ze nie tylko dla lekarzy i pielegniarek;)
Nie przemawiaja do mnie argumenty w stylu "TAKIE studia,TAKA praca i co z tego mamy?" Tzn owszem, lekarz powinien zarabiac wiecej niz inni, pielegniarka tez, ale taka kwota jakiej oni zadaja..to juz przesada.
Nie rozumiem tez tych ktorzy w czasie strajku odeszli od pacjentow, zostawili ich samych sobie, nie rozumiem pielegniarek ktore : (cyt: Pielęgniarki obozujące pod kancelarią premiera organizują w weekend darmowe badania dla warszawiaków. "Jesteście wspaniali. To dzięki wam mamy co jeść i pić. Chcemy wam dać też coś od siebie" - mówią. Akcję nazwały "Serce za serce". koniec cytatu mam nadzieje ze warszawiacy nie dali sie nabrac.
Bo nie wolno namawiac do głodowki i samemu niszczyc sobie zdrowie, nie wolno odwrocic sie od naprawde potzrebujacych- nie widze sensu tej "akcji" w wawie- nie wolno- bo gdzies koncza sie potzreby a zaczyna etyka zawodowa.
-
wśród moich znajomych wybierających się na medycynę i wśród tych, którzy skończyli właśnie 1 rok studiów, jedna osoba zastanawia się nad wyjazdem.
większość jest zdania, że zanim skończą studia, sytuacja u nas w kraju sie zmieni ;)
-
Ok. Muszę chyba napisać kilka słów - zaznaczam też na początku, że nie czuje się na siłach oceniać ten strajk - a zatem nie będę tego robił, nie będę też komentować tego co napisała majka0503 - nie chcę (a może mi się nie chce).
A zatem kilka ciekawostek:
- jakiś czas temu firmy specjalizujące się w rekrutacji personelu medycznego, doszły do wniosku, że koszt kursu językowego jest znacznie niższy niż koszt wyszkolenia lekarza (ew. lekarza specjalisty).
- jakiś czas temu :) lekarze zaczęli masowo wyjeżdżać za granicę (jest to, mam nadzieję zauważalne).
- starsi lekarze wymierają, brakuje nowych --> tworzy się luka pokoleniowa (średni wiek, w tej grupie zawodowej, to o ile dobrze pamiętam coś ok. 45-50 lat).
- obecne zarobki lekarzy w Polsce, są na takim poziomie, że większości wschodnich (i południowych) medyków nie opłaca się do nas emigrować.
Nie będę pisał o mediach, ani polityce. Myślę, że ogólne efekty stają się widoczne, a najbardziej ucierpią na tym pacjenci - lekarze sobie poradzą, wierzcie mi.....