Hmm... Gdybym oceniał samo wrażenie pozostawione przez wiersz to powiedziałbym... Czuć w nim refleksy błogiego rozmarzenia, przebiją się też pewne wewnętrzne odczucia. Znaleźć w nim można zadumanie i tęsknotę oraz radość, czy to duchowego, czy zmysłowego połączenia kochanków.
Niestety są to tylko "refleksy" i "przebicia". Nastrój psują źle dopasowane określenia z "krajobrazy" na czele. Fałszywie brzmi również rozłożenie sylab i akcentów:
"Wpadam w Twoje ramiona"- 7 sylab, a następujące po nim "Jestem taka szczęśliwa i rozmarzona"-12, może to nie "musi" być mankamentem, ale mnie wyprowadziło z ulotnej i sennej aury Twojego wiersza. Przejście zarówno to jak i inne "mogło" by być bardziej subtelne.
Biegnę do Ciebie W śniegu, deszczu, upale Ciągle biegnę przed siebie Rozglądam się dookoła i wypatruję Ciebie W mych myślach ciągle jesteś Ty Już nawet wkradłeś się w moje sny Biegnę przez pola i lasy Przez góry i gaje Wszędzie widzę wspaniałe krajobrazy Szumią drzewa, ptaki śpiewają A kiedy wołam Ciebie Góry mi echem odpowiadają A na końcu mej drogi stoisz Ty Biegnę wtedy do Ciebie Wpadam w Twoje ramiona Jestem taka szczęśliwa i rozmarzona